Zostałam zaproszona przez Monkę do zabawy w "Moje małe tajemnice", czyli ujawnieniu ciekawostek o sobie, których nie można znaleźć na moim blogu. Żeby się zbytnio nie ujawniać zamieszczam trzy :
1. Od tygodnia jestem totalnie zafascynowana sagą Zmierzch, do tego stopnia, że mogłabym oglądać te filmy na okrągło i prawie uwierzyć w istnienie wampirów. Trochę infantylne, aczkolwiek uwielbiam zagłębić się w mój bogaty świat wyobraźni ( to chyba po części kolejna tajemnica ). W planach mam przeczytanie wszystkich książek ( już prawie kończę pierwszą część mimo iż oczy mi już wysiadają ) i z nie cierpliwością czekam na kolejną jej część, aż ukarze się w kinach.
2. Lubię pstrykać sama sobie zdjęcia. Czyżby to była próżność, nie całkiem, poprostu nie lubię pozować przed aparatem, trochę z nieśmiałości. A najlepsze mam fotki, sam na sam z samowyzwalaczem ;)
3. Tydzień temu kupiliśmy działkę ogrodniczą. Hmmm, w dziedzinie ogrodnictwa kompletny laik ze mnie, ale iż nadażyła się okazja skorzystaliśmy. I już za tydzień jedziemy sadzić cebulę. Niewiarygodne próbuję wyobrazić sobie siebię plewiącą grządki.
Tak skromnie, nie mniej jednak jak na mnie dość dużo wyjawiłam, z natury jestem raczej skryta.
Do zabawy chciałabym zaprosić :
Staniszkę,
DagiMarę oraz
Attane. Mam nadzieję, że dziewczyny przyjmiecie zaproszenie.
A teraz trochę z innej beczki. Przygotowania do wesela trwają, na razie małymi kroczkami zaczeliśmy rozdawać zaproszenia własnego pomysłu i wykonania. Wykonane z dobrej jakości papieru, przypalane i zwinięte w rulon. Prezentują się mniej więcej tak.
Już dawno nie zamieszczałam zdjęć mojej ślicznotki, a przez ten czas sporo podrosła. Zważywszy na to, że latam za nią jak oszalała z aparatem trudno mi teraz wybrać jedno dobre z takiej ilości. Tak ciężko jest uchwycić jakąś jej fajną minkę, przeważnie pozuje przez kilka sekund i moim kiepskim aparatem nie wiele udaje mi się uchwycić.