Po udanych zakupach udało mi się zdobyć nowe materiały, więc piękna sukieneczka w niebieską kratkę poszła pod nożyczki i powstały nowe serduszka. Na razie nie znalazły jeszcze swojego miejsca dlatego leżą na koszu, który również czeka na pomalowanie. Jednakże cięższe prace ciągle odkładane są na później ze względu na bezustanny brak czasu.
Chwilkę dla siebie udaje mi się znaleźć po całym dniu opiekowania się Zosieńką, kiedy już smacznie śpi w swoim łóżeczku. A często bywa tak, że zmęczona legnę przed telewizorem mimo wcześniejszych planów.
No i oczywiście nie może zabraknąć w tym wszystkim uroku świec, dlatego zaszalałam i dokupiłam parę bardzo urokliwych, a przy okazji powstały fajne kompozycje.
Jutro w planie zakup choinki, musi być mała, w doniczce i dość nieprzeciętna ponieważ po świętach planujemy wkopać ją w ogrodzie.
Dzisiaj kupiliśmy też regał do salonu, czeka nas trochę pracy przy nim i wciąż nie mogę zdecydować się na kolor, ale to już w kolejnych postach. Na razie leży w garażu porozkręcany na części pierwsze, przyjdzie i na niego kolej :)
Na koniec najpiękniejsza dekoracja. Nadaje klimat świąteczny każdemu pomieszczeniu. A jej uśmiech rozpogadza każdy dzień :)