niedziela, 9 stycznia 2011

Chwilowe zaganianie

   Ostatnimi czasy trochę jestem zaganiana i mam nie wiele czasu na drobne przyjemności. Powodem jest powrót do pracy po prawie 9 miesięcznej przerwie. Już nie jest tak pięknie, rano trzeba się zrywać do pracy, wraca się późnym popołudniem, zostaje niewiele czasu na zabawę z córeczką, do tego jakieś pranko, prasowanko, chwila relaksu przed tv i nagle wybija nie wiadomo skąd północ, dlatego tak ubolewa nad tym mój niedawno odkryty świat blogowy.
   Zamówiłam sobie w prezencie świątecznym książkę Tone Finnanger, ale niestety nie dotarła z powodu wyczerpania zapasów w magazynie, cóż za pech, a miałam w planie uszycie paru aniołków.
  



   Najnowszy zakup, niestety musi poczekać do wiosny. Będzie się pięknie prezentował w ogrodzie, nie mogłam się oprzeć bo kosztował jedynie 9,99 zł.

  Na większości blogach choinki zaczęły już znikać z mieszkań i domów. Moja jeszcze stoi i zaczęły rosnąć nowe szyszki bo te stare uschły i rozsypały się w drobny mak. Poczekamy z jej rozebraniem do kolędy.


  
   Przedstawiam wam jeszcze małą kolekcję misi zbieranych dla Zosi. Po prostu jak trafi się jakiś, który szczególnie przypadnie mi do gustu to kupuje i tak się powoli rozrasta ta misiowa rodzinka.