Na swojej drodze spotkaliśmy żurawie, bociany, drogę przebiegła nam sarenka, w ukryciu mój M dostrzegł lisa, a w oddali przebiegły nam 3 dziki, na sam koniec dotarliśmy do jakiegoś domu, a drogę zastąpił nam ogromny, myśliwski pies, nie było rady na trzeba było już powoli wycofać się i zawrócić.
Cisza lasu i odgłosy żurawi zrobiły na mnie piorunujące wrażenie,znalazłyśmy też ogromne pióro bociana.
Zgłodniali wróciliśmy nad jeziorko rozpalić grilla.
Popstrykać parę fotek, zrelaksować i cieszyć dniem wolnym spędzonym razem.
A na koniec nasz mały balkonik z szerszej perspektywy z uroczą modelką.
Ja jutro do pracy, ale szczęśliwie weekend wolny. Wybaczcie, ostatnio prawie w ogóle nie komentuje u was, chociaż regularnie was odwiedzam, ciężko nadrobić zaległości kiedy wróciło się na cały etat do pracy, kiedy pogoda nie pozwala siedzieć w domu. Ściskam was wirtualnie, pozdrawiam i dzielę odrobinką słońca.
Jaki śliczny balkonik , z klimatem:)
OdpowiedzUsuńFajną mieliście majówkę.
Oj tak, dwa dni pod rząd na rowerach, nie ma jak aktywnie spędzony czas :)
UsuńU mnie bardzo podobnie. Wrocilam na caly etat do pracy i czasu na wszystko brakuje. Przesliczne zdjecia i ten wasz balkonik. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego słońca, u nas leje od dwóch dni, brrr
OdpowiedzUsuńA Zosia rośnie jak na drożdżach:)
Pozdrawiam
Oj tak, ciągle trzeba kupować nowe spodnie, rajstopki bo wszystko jest przykrótkie;)
UsuńAl urosla! :) Sliczne zdjecia. Ja Ci mowie, Twoja mala bedzie na prawde modelka! Slodka i sliczna! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dagi
He he na razie to miewa humorki prawdziwej modelki ;)
UsuńJaka ślicznotka! :)
OdpowiedzUsuńAle fajna wycieczka:-) Ja właśnie czekam na rower i też mam w planie takie wypady:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Super wycieczka, a u nas burze i leje od kilku dni:(
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Od razu widać że wycieczka była udana.
OdpowiedzUsuńBardzo urokliwie prezentuje się Twój balkonik.
Pozdrawiam.
dawno Zosi nie było i widzę jaka ona już duża, jak urosła.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Wam bardzo wycieczki!
Wspaniała wycieczka, my majówkę spędziliśmy w domu, z resztą teraz nadal pada, pada od 3 dni, nieustannie. Szkoda.
OdpowiedzUsuńRobisz wspaniałe zdjęcia, widać że cudowna Zosieńka jest psotna. Jest śliczna :)
Pozdrawiam :)
wycieczka wspaniała :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Jej, pięknie!!! Powiedz jak Wy się spakowaliście??? krzesła też wzięliście??? jej!!! Cudowny dzień!! I ten grill!!! Cudny... Och, ach i w ogóle :)))))
OdpowiedzUsuńŚciskam Gosiu serdecznie :) Zosieńkę pozdrawiam :*****
Spakowaliśmy rowery na samochód i jeździliśmy najpierw po lasach wokół jeziora, a potem zorganizowaliśmy sobie grilla,wszystko czekało w autku ;)
UsuńGosiu, dziś przeglądnęłam Twojego bloga tak pobieżnie z braku czasu. Ale zostanę na dłużej, będę bywać. Pięknie u Ciebie! Serdecznie Cię pozdrawiam z Górnego Śląska!
OdpowiedzUsuńDzięki Moniko, ja już od jakiegoś czasu u Ciebie bywam chociaż nie komentuje.
Usuńcudna wycieczka!:))) przepięknie tam mieliście i jeszcze tyle zwierzaków:) córeczka jest cudna:))) wyściskałabym ją!
OdpowiedzUsuńładnie masz na tym balkoniku:)))) ja dopiero dziś dostałam się do swojego, bo wreszcie stare meble pojechały do nowych właścicieli:))) buziaki:*
Super majówka!!! Śliczny klimacik:), córcia jest cudna!!!
OdpowiedzUsuńpiękne widoki i fajnie, że tak spędziliście wolny czas - uwielbiam takie momenty w życiu
OdpowiedzUsuńOby jak najwięcej takich :)
UsuńGosiu, jak widzę, majowka udana i słoneczna :)
OdpowiedzUsuńŚwietny grill !
Buziaki z Czech, gdzie pogoda też nas nie rozpieszcza...
Ja tam się cieszę, najważniejsze, że słońce świeci bo są chęci do działania i humorek dopisuje :)
UsuńPrawdziwa majówka. Takie klimaty lubię najbardziej. Natura, sport i dobre jedzonko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Rzeczywiście te 3 rzeczy to najlepsze są na dobre spędzenie czasu :)
UsuńPiękne zdjęcia!!! Oj musiało być przyjemnie... grill w rewelacyjnym kolorze....
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten kolorek mnie tak w nim zauroczył, ale i praktyczność też, mały i świetnie się nadaje na takie wypady za miasto :)
UsuńMałgosia, Dargocice...? Chyba nie... Ależ Wam fajnie...:):):) . Młodziutka rośnie Wam jak na drożdżach:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że czasem jest to dłuższe wolne, a praca i blog to zawsze coś kosztem czegos...
Uściski Gosia, szkoda, że ostatnio tylko mignęłysmy sobie w tym DKF, ale Było cudownie!
Zgadłaś to Dargocice, już bez pomostu niestety, ale okoliczne lasy bardzo piękne.
UsuńNo szkoda, trzeba by się było kiedyś umówić na jakąś kawkę bo tak zawsze przelotem się widzimy ;)
A jaką piękną zawilcową polanę napotkaliście po drodze :-). My właśnie kilka godzin temu wróciliśmy znad morza, mieliśmy cudną, słoneczną pogodę, deszcz oszczędził nasz region, za co mu bardzo dziękuję ;-)).
OdpowiedzUsuńcudownie pokazana majówka :) widać ,że było pięknie - no i Zosieńka jaka już duża !!! cieszę się Gosiu ,że wróciłaś do pracy i nawet się zastanawiałam co z Małą Królewną ? czy Poszła już do przedszkola?;)
OdpowiedzUsuńu mnie niestety w sprawie powyższej - dwa kroki w przód i jeden w tył :( nawet zastanawiam się nad napisaniem poradnika : " Jak się narobić ,żeby nie zarobić ";)) liczę wciąż na zmianę tej sytuacji :)) buziaczki♥♥♥