Między innymi powstał nowy stół, metalowe nogi od starego pomalowaliśmy na miętowo, blat zrobiliśmy z nowych desek pomalowanych lakierobejcą. Do tego dwa krzesła, które sąsiad z na przeciwka chciał wyrzucić na śmieci, oszlifowane zmieniły swój kolor na niebieski. Były w opłakanym stanie, z 4 krzeseł zdecydowaliśmy się zostawić 2, które na warunki ogrodowe są w sam raz.
Do tego maznęłam parę starych wazonów na różne kolory farbą olejną, zakupiłam kolorowe lampiony i z kartonu wycięłam kolorowe chmurki.
Zdjęcia są jakie są, robione w ostrym słońcu, musieliśmy przysłonić część namiotu, żeby schronić się trochę w cieniu.
Żeby było jeszcze bardziej klimatycznie, na szybko powstał lampion, stary słoik, trochę piasku z plaży, muszelki. W tle chorągiewki od Staniszki. Szaro-bura doniczka dzięki odrobinie farby zmieniła swój look.
Solenizantka mało współpracująca wyłożyła się na ławeczce.
A skoro urodzinki przypadają na sezon truskawkowy nie mogło zabraknąć tortu truskawkowego made by dziadek.
A poniżej mistrzynie robienia głupich min przed obiektywem.
Zosia z koleżanką Hanią. |
Pozdrawiamy!
Ślicznie to wszystko wymyśliłaś,uwielbiam talki misz masz z myślą przewodnią!Śliczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńTrzeba było sobie jakoś poradzić, nie ma jak puszka farby i tanim kosztem można uzyskać całkiem przyzwoity efekt.
UsuńCudowne dekoracje! Bardzo klimatycznie.
OdpowiedzUsuńOj tak klimat jest bardzo fajny, aż popołudniami z przyjemnością jemy tam obiady.
UsuńPodoba mi się,że urodziny Zosia miała na świeżym powietrzu a Ty stworzylas ciekawy klimat....
OdpowiedzUsuńJeszcze raz urodzinowe buziaki od nas dla młodej już damy :)
Bardzo nam na tym zależało, baliśmy się tylko czy pogoda dopisze :)
UsuńGosiu, mam pewien pomysł na sesje sierpniowa nad morzem....
UsuńBędę się uśmiechała o pożyczenie mietowego krzesła :) :) :)
Nie ma sprawy, liczę również wreszcie na jakąś wspólna sesję :)
UsuńJak tylko dopisze pogoda....
UsuńSto lat, sto lat...cudowny klimat stworzylas :)))
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPięknie to wszystko zaaranżowałaś, krzesełka są rewelacyjne! a Zosia widać, że zadowolona:) Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego dla Zosi!!Sto lat!
OdpowiedzUsuńZosia szczęśliwa, jest dziewczęco czyli tak jak małe księżniczki lubią najbardziej :)
UsuńPiękne zdjęcia.Praca którą wykonałaś jest rewelacyjna.Pozdrawiam z Dobrych Czasów.Jola
OdpowiedzUsuńDziękuję, warto było tej pracy bo bardzo przyjemnie spędza się czas w takiej aranżacji.
UsuńUrodziny jak z bajki.
OdpowiedzUsuńświetnie, że tak potrafisz ożywić rzeczy, które już są skazane na wyrzucenie
piękny ogród
To wszystko dzięki innym wspaniałym blogom, które są tak inspirujące że stare przedmioty potrafią odżyć na nowo dzięki paru, drobnym zabiegom i niewielkim kosztem :)
UsuńAle sliczny Kinderball! Wspaniale dekoracje, to byl na pewno niezapomniany dzien dla Zosi. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dagi
Zobaczymy czy będzie pamiętać to przyjęcie za kilka lat :)
UsuńPiękne zdjęcia, wspaniały klimat dziewczęcych urodzin.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka i szczęścia dla solenizantki i jej bliskich:))))
Było bardzo dziewczęco, dziękujemy za życzenia!
UsuńJak ślicznie to wszystko zaaranżowałaś, a te cudne twarzyczki dziewczęce idealnie się wpasowały w ten sielski klimat. Pozdrawiam Gosia
OdpowiedzUsuńzapraszam na candy, do wygrania coś co na pewno Ci się przyda i ozdobi Twój taras. Zapraszam również na zakupy do redecor.pl...ostatnie dni obniżki wielu cen.
Dziękuję za zaproszenie, staram się ograniczać z zakupami elementów dekoracyjnych bo jeszcze trochę, a z domu zrobi się graciarnia ;) Chociaż czasem ciężko się powstrzymać ;)
UsuńKrzesła świetne, super , że udało się je uratować i odnowić. Klimacik urodzinkowy jak na trzylatkę przystało radosny i kolorowy. Kącik ze stoliczkiem i baldachimem jak z katalogu, pozdrawiam i samych słodkich dni dla córeczki życzę :)
OdpowiedzUsuńPo oszlifowaniu mój mąż się zniechęcił i chciał je wyrzucić, ale powiedziałam, że skoro je przytachał i zmarnował dwa wieczory na ich szlifowanie to już nie ma wyjścia. I dobrze bo teraz są i cieszą oko :)
UsuńMiejsce piękne! Wygląda rewelacyjnie, wprost z kolorowych zagranicznych magazynów! Gratuluję siły i wytrwania w tworzeniu tego miejsca :) Oraz oczywiście sto lat dla solenizantki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe słowa :)
UsuńPięknie Gosiu!!!! prawdziwie bajecznie!!!:))) St lat dla Zosieńki, niech jej uśmiech z twarzy nie znika!!:))))
OdpowiedzUsuńxoxo
te krzesła wyszły Ci cudownie - cały bal przygotowany pięknie:) Tysiące całusków dla Zosi ♥♥♥
OdpowiedzUsuńBajecznie!!!Radość malutkich twarzyczek bezcenna;)
OdpowiedzUsuńI te krzesełka kapitalny kolorek!
Sto lat dla Zosieńki!
Pozdrawiam serdecznie
świetna impreza urodzinowa - wymarzona, baldachim pod chmurką śliczny, taki dziewczęcy :) i ten stoliczek dla mały dam - super :D
OdpowiedzUsuńTakie przyjęcie to marzenie każdej 3 latki. ślicznie wyszło. Uściski i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńJejku cudownie....piękna pogoda dopisała, zabawa przednia i to najważniejsze!!!
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia dla Zosieńki!!
Pozdrawiam cieplutko
Gosiu, wszystko wygląda rewelacyjnie! Brawo!
OdpowiedzUsuńA solenizantka "mało współpracująca" - przepiękna :)
Pozdrawiam serdecznie
Stworzyłaś przepiękne miejsce, napatrzeć się nie mogę. całe lato przed Wami w tym wyjątkowym zakątku!!!
OdpowiedzUsuńLampion jest piękny! Takie proste a takie cudne!
Wszystkiego najlepszego dla najładniejszej trzylatki z Kołobrzegu :)))
Niech Wam Zosia rośnie zdrowo :) Wspaniałe przemiany zwykłych rzeczy, Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepieknie wam to wszystko wyszlo. Az bajkowo. Wszystkiego najlepszego dla solenizantki :)
OdpowiedzUsuńwow ! urodziny niczym z bajki ;)
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się ,ale efekt jest piorunujący! Wielkie brawa i jak zwykle ogromniasty cmok w nochal prześlicznej solenizantki :)
OdpowiedzUsuńale cudna imprezka! widać, że pracy włożyłaś w to wszystko sporo , ale efekt powalający kochana:))))))))))) no i ostatnie zdjęcie niesamowite! uściskaj dzieciaczki:)
OdpowiedzUsuńBajkowe urodzinki:))))
OdpowiedzUsuńFajny aranż, a krzesełka super wyglądają, dałaś im kolejne życie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny urodzinowy klimacik stworzyłaś, no i te krzesła :-), zazdroszczę, bo szukam takich od dawna i jak chodzę po ogródkach działkowych wypatruję podobnych co by odkupić od kogoś, czasem to można takie zaniedbane perełki na tych działkach wypatrzyć ;-)).
OdpowiedzUsuń100 lat dla małej damy! Bardzo fajny post, optymistyczny, wesoły, kolorowy, słoneczny - iście wakacyjne klimaty. Pomysł na ożywienie starych wazonów - świetny, krzesełka odrestaurowane również - niech żyje domowy recycling! Brawo !!!
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim 100 lat :-).Kochana wyczarowałaś fantastyczne miejsce i z opisu wygląda ,że nie za kolosalne pieniadze.Fenomenalnie, bajecznie , magicznie. Te krzesełka są śliczne a w kolorkach pastelowych prezentuja się cudnie.
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczne zdjęcia! Miejsce na urodzinki wymarzone. Piękny kolorek krzeseł:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i 100 lat :)
Gosia, taka Mama jak Ty to skarb! Zobaczysz, kiedyś będzie współpracować:)
OdpowiedzUsuńWOW, cudowne przyjecie przygotowałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetny kącik stworzyłaś! W sam raz na letnie przyjęcia. Podziwiam inwencję twórczą i pomysłowość odnośnie wykorzystania starych krzeseł i wazonów :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam dużo zabaw przy tym stole!
pozdrawiam
marta
Jejku jak pięknie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuń