Lista zakupów odpowiednio zaplanowana i przygotowana wcześniej, zrealizowana w 100 %, plus małe co nieco, bo ciężko się trzymać planu, kiedy tyle pięknych rzeczy.
Głównym celem był zakup biureczka, a dokładniej blatu i odpowiednich nóg.
Zadowoleni z wyboru jesteśmy bardzo. Kącik biurowy wciąż w fazie tworzenia, ogólny zarys jest, brakuje paru dodatków i oczywiście nowego sprzętu komputerowego, ale na takowy dopiero odkładamy pieniążki do skarbonki ;)
Biurko stanęło w korytarzu, jedyne wolne miejsce w naszym mieszkanku, ubolewam tylko, że jest to ciemny kąt i trudno zrobić w miarę dobre zdjęcie.
Z zakupem krzesła się nie spieszę licząc że uda mi się coś oryginalnego spotkać na starociach. Dzięki nogom z kółkami biurko jest mobilne i może wędrować po całym mieszkaniu. Przydałaby się teraz jakaś fajna lampa.
Zabraliśmy się też za remont klatki schodowej po zimie, trzeba było ocieplić ściany, a że po remoncie u rodziców zostało sporo drewnianych paneli, część z nich powędrowała na ścianę do pokoju Zosi, a pozostałe wylądowały na klatce.
Oczywiście nie zostały w swojej pierwotnej postaci, tylko pomalowane na biało.
Ta skrzynia pomysłu mojego męża to szafka na buty i siedzisko w jednym.
A poniżej już skończona.
Materiał z którego zrobione jest siedzisko podsunął pomysł na kącik w stylu marynistycznym, efekty dalszej pracy wkrótce, zdradzę tylko, że wpadłam na świetny pomysł na zrobienie wieszaka na ciuchy pasującego do tej koncepcji marine.
Ramki i wieszaczek to również ostatnie zakupy.
No i koszyk, który marzył mi się od dawna. Dobrze, że dzięki swoim włóczkom mogłam uzasadnić swój zakup mężowi. Chętnie przygarnęła bym jeszcze w wersji XL, ale zabrakło mi argumentów, może następnym razem coś sensownego wymyślę ;)
Udanego wieczoru!
Kącik pierwsza klasa, też właśnie dopracowywuje swój :) Nieco bardziej kolorowy :P Ale zazdroszczę Ci, że tak mało rzeczy możesz w tym kaciku umieścić i tylko jakieś ładne dodatki wyeksponować :))) Skrzynia i przedpokój też robią wrażenie, macie oko i ręke! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolor zostawiam jak będę tworzyć kącik nauki u córeczki...a to już za 2 lata /zleci zanim się obejrzę / Ja jestem oko, a mąż ręka :)
UsuńDzięki!
cudny kacik:)
OdpowiedzUsuńNo taki mąż Kochana to błogosławieństwo! Mój ma dwie lewe ręce i wszystkie robótki domowe wykonuję sama (skręcanie szafek, malowanie, naprawianie). Ale Jego siła też czasem potrzebna ;) Ta skrzynia świetna, pewnie do tego baaardzo pakowna ;)
OdpowiedzUsuńOj duży skarb, chociaż zanim coś zrobi to musi trochę pomarudzić i trzeba pilnować, żeby był dokładny ;) Skrzynia to szafeczka na buty, raczej na te w których akurat chodzimy.
UsuńKącik biurowy świetny, jasny , taki skandynawski:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie:)))
pięknie :-)
OdpowiedzUsuńZarówno kącik biurowy jaki i korytarz robi wrażenie . Z tym korytarzem to nie taki mały remont, u mnie zwykłe malowanie już ciągnie się od tygodnia :) . Wyszło pięknie , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo w sumie nie taki mały, ale o dziwo poszedł bardzo sprawnie ten remont :)
UsuńKorytarz - super efekt po :)
OdpowiedzUsuńI ile pięknych włóczek - zasługują na taki piękny kosz :)
O tak zdecydowanie, takie ślicznotki nie mogą leżeć w byle jakim koszu ;)
UsuńSwietna skrzynia.
OdpowiedzUsuńGratuluję zdolnego męża.
Pozdrawiam gorąco
Dzięki :)
UsuńA to teraz już wiem czemu Cię tu nie było ;-)
OdpowiedzUsuńGosiu, wszystko cudne ale nie ukrywam, że skrzynia wręcz mnie porwała! Może się powtórzę ale męża masz zdolnego ;-)
Jak sobie poczyta komentarze to w piórka obrośnie ;)
Usuńświetnie wyszedł Ci ten kącik, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńIkea... mam na nią wielka ochotę!
Siedzisko świetne, tez takie potrzebuję albo przynajmniej szafkę na buty, Twoja jest świetna, jak fajnie mieć takiego chętnego męża :)
Ikea-odwiedzamy raz, albo dwa razy w roku ze względu na odległość, bardzo lubimy ten sklep. Z tymi chęciami to różnie bywa, najpierw musi pomarudzić, zawsze jest "nie da się", ale na końcu wszystko w końcu zrobi ;)
UsuńMoże pożyczymy sobie Sebastiana na jakiś czas? :)
OdpowiedzUsuńAniu myślę, że chętnie by się zgodził za talerz zupy i możliwość połażenia po górach, hi hi ;)
UsuńMyślę,że moglibyśmy się dogadać :)
UsuńBiureczko takie delikatne, ale mnie zachwycił korytarz i ta szafeczka:)
OdpowiedzUsuńMi sie marzy wlasnie taki maly kacik do pracy, kiedys stworzylam takowy w sypialni, ale nie mozna bylo sie ruszyc wiec musialam go zlikwidowac.
OdpowiedzUsuńDechy pomalowane na bialo od razu lepiej wygladaja, i ta szafka jaka fajna!
pozdrawiam
Niezawodna Ikea, swietny kacik biurowy :-) Meza rowniez masz zdolnego, ze potrafi zrobic taka szafke :-)
OdpowiedzUsuńWow ależ się dzieje;)) oczywiście że szalenie mi się podoba kącik z biurkiem...cudnie zaaranżowany ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Pięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńPs.Przypomniałaś mi tym postem o mailu, którego miałam Ci wysłać :-). Wysyłam już! :-)
fenomenalne zmiany kochana....jestem pod wrażeniem....
OdpowiedzUsuńPanele pomalowane na biało super wyglądają, a razem z szafką(brawo dla męża) świetnie wygladają.No a kącik biurowy -to kwintesencja stylu skandynawskiego.
kącik z biurkiem oczarował mnie. świetny. taki prosty, a taki piękny.
OdpowiedzUsuńa skrzynia cudo, gratuluję męża!
Bardzo lubię taki styl. Przejrzyście. Kolejny dowód na to, że z boazerii można wyjść z twarzą :) i zrobić z niej prawdziwy atut :) Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńPomponowo zapraszam do siebie :)
Zazdroszczę remontu! Skrzynia wyszła świetnie! Też preferuję takie prezenty, wycieczka do ikei, to największa frajda;)
OdpowiedzUsuńPięknie wykreowana przestrzeń ! U nas na blogu dzisiaj inspiracje salonowe w bardzo podobnym stylu :)pozdrawiamy i zapraszamy do nas http://naziarnkugrochu.pl
OdpowiedzUsuńA tak patrzyłam na tą brązową boazerię i myślałam jak piękna byłaby na biało... :D Szafka na buty genialna, a prosta jak drut przecież :) Podoba mi się. Będę tu zaglądać. Ja się dopiero rozkręcam. Robię domek ogrodowy dla dziecka, następne będą meble. Zapraszam wkrótce http://overloaded.blox.pl
OdpowiedzUsuńCudo :) A może doradziłabyś dla dwóch lewych rąk jak skonstruować dalej tę skrzyneczkę. Właśnie taką mam w planach, ale chcę spróbować zrobić ją samemu. Boję się, że ta konstrukcja będzie za słaba do siadania...
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wszystko wygląda :) Niby drobne rzeczy, ale świetnie wpasowane w pomieszczenie potrafią ogromnie zmienić jego wystrój. Już nie mogę się doczekać kolejnych Twoich inspiracji :) Serdecznie pozdrawiam i czekam na następne wpisy!
OdpowiedzUsuńczy tynk sylikonowy jest dobry?