poniedziałek, 30 czerwca 2014

Sposób na niepogodę

Dzień zapowiadał się deszczowy.
Można by snuć się po mieszkaniu, marudzić, oglądać telewizję cały dzień, wypić kolejną kawę, potknąć się o porozrzucane zabawki, można by nie robić nic i czuć że dzień bezsensownie przeciekł między palcami.
Stop.
My się deszczu nie boimy, pakujemy szybko plecak, kawa do termosu, odkopujemy stare kalosze i kurtki przeciwdeszczowe, jeszcze tylko po drodze zajeżdżamy po mały prowiant na drogę i już. A i jeszcze pies, niech się wreszcie porządnie wybiega psina.
Parkujemy na skraju lasu. Pierwszy wdech świeżego powietrza i już czujemy, że ten dzień na pewno nie będzie stracony.








Tu ślimaczek, tam żabka, tutaj czerwony mak. Nie można się nudzić.



Przed deszczem można ukryć się na szczycie ambony.



Oj psinka tu nie wejdzie.



Łyk kawy, bułka z serem, herbatniki i niezliczona ilość komarów. Najwyższa pora ruszać dalej w drogę. Ale taka wyprawa powinna mieć swój cel, grzybiarze z nas kiepscy, jagód w tym lesie na pewno nie znajdziemy, na końcu drogi czeka coś wyjątkowego...ale co to takiego.

Brniemy więc dalej w las.







 Wypatrujemy niebieskich znaków na drzewach.


Pokonujemy przeszkody, które las stawia nam na drodze.




By na końcu drogi spotkać 800 letniego staruszka Bolesława.





Dzisiejszy post sponsorował : deszcz
i uśmiech dziecka.




14 komentarzy:

  1. Gosiu, ależ mieliście...:) Tata z Zosią kolorowe plamki wśród zieleni :)
    Cudne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczną masz córeczkę ;)
    Ja dzisiejszy deszczowy dzień właśnie przespałam i "przejadłam" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to sie mowi "nie ma zlej pogody jest tylko zle ubranie" Po deszczu powietrze niesamowicie pachnie lasem :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna przygoda :









    Świetna przygoda spotkać na swojej drodze takie drzewo na tle młodzików, uwielbiam takie pomniki przyrody i bardzo się cieszę, że są chronione przez nasze prawo.... Pozdrawiam :)





    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj
    Rewelacyjna wycieczka i chociaż pogoda płatała wam psikusy to widać , ze humory dopisały.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba świetnie spędziliście dzień.... :) piękne zdjęcia, aż czuć z nich niemalże ten zapach letniej wilgoci.
    My też siedzeniu w domu podczas "kiepskiej pogody" mówimy nie i łazimy na grzyby. Jeszcze nigdy tak wcześnie nie zbierałam grzybów...może po prostu ich nie widziałam a może nie było - nie wiem ale czerwoniaki mamy piękne :)

    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia! Córcia ma przepiękne oczka:). Widać, że spacer mimo słabej pogody bardzo udany:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super wyprawa. :) bardzo ładne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  9. te zdjęcia i opisy mnie porwały jak jakaś telenowela :P super pomysł i gratuluję dzielnych kompanów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rewelacyjna wyprawa i to w niepogodę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnie zdjęcie... można przepaść w tych oczach!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak widać, w czasie deszczu nie da się nudzić, chyba że na własne życzenie ...
    A gdzie kalosze mamusi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były...żadne designerskie niestety i żółte jak słońce, mogłam obfocić chociaż dla śmiechu by było ;)

      Usuń