Tuż przed naszym urlopem udaliśmy się na ślub i wesele. Zosia jako najmłodsza dziewczynka została poproszona przez pannę młodą o oficjalne poniesienie obrączek do ołtarza. Młoda dama spisała się wyśmienicie, bez żadnej tremy świetnie sprawdziła się w swojej roli, a ja wreszcie mogłam troszkę wyżyć się fotograficznie.
Zosia dostała specjalnie na tę okazję przygotowany wianek z identycznych kwiatów jakie znajdowały się w bukiecie panny młodej.
Sukienka już przeżyła trzecie wesele i pewnie jeszcze nie raz Zosia ją założy.
To również nasze drugie polsko-angielskie wesele i po raz drugi panna młoda to Polka, a pan młody Anglik.
Bardzo lubię poniższe zdjęcie Zosi z ciocią, za zabawną minkę i niepokorny charakterek mojej córeczki.
I z tatusiem, który na tę okazję ubrał się troszkę po angielsku.
Na drugi dzień po śniadanku ruszyliśmy w podróż na południe na długo wyczekiwane wakacje. Ale o tym w następnym poście.
Mała wygladała prześlicznie :)) I ten wianek cudo
OdpowiedzUsuńDobrze, że dała go sobie założyć, ale po kościele od razu zdjęła ;)
UsuńNiesamowite zdjęcia, pięknie musiało być, fajna pamiątka dla Was pozdrawiam
OdpowiedzUsuńByło pięknie, Zosia oczywiście gwiazda wieczoru ;)
UsuńPiękna!!! Tak właśnie chciałam żeby wyglądały moje siostrzenice, ale ani nie dałe się tak ubrać ani uczesać :P Super, gratuluje pięknej i dzielnej córy :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ ubraniem nie było problemu, z uczesaniem musiałam się nawyginać bo Zosia nie usiedzi spokojnie, a w kościele poszło jak z płatka, myślę, że nawet była dumna że idzie przed panną młodą i niesie obrączki, małe dzieci lubią być w centrum zainteresowania ;)
UsuńPrzepiękna Zosia, przepiękne zdjęcia i przepiękna sukienka! Miesio obrączki będzie niósł swojej cioci w październiku. Czekam na wakacyjne fotki:)
OdpowiedzUsuńO jak fajnie, z wakacji przywiozłam 1700 zdjęć, ciężko to ogarnąć, na razie działam na pożyczonym laptopie.
UsuńKochana ale masz rękę a raczej oko do zdjęć...bajeczne....a modelka cudna....zjawiskowo w tej sukience i wianku:)
OdpowiedzUsuńJak się ma fotogeniczną modelkę to jest lżej, do tego magiczna sceneria i sprzyjające światło i mimo małego doświadczenia coś tam zdziałałam :) Dzięki.
UsuńPrzypomniało mi się jak na naszym ślubie niosła nam obrączki moja chrzesnica i miała tyle lat co Zosia.... tu widać, że ra rola jest idealna dla małych księżniczek :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądała :)
A u mnie córeczki moich kuzynek mówiły dla mnie w kościele wierszyk :)
UsuńPrzepiękna Zosieńka:) Prawdziwa Księżniczka:)Nawet bym rzekła, że piękniejsza od Młodej Panny:)
OdpowiedzUsuńOj rzeczywiście chyba przyćmiła trochę Młodą Pannę, zdecydowanie wszyscy byli pod jej wrażeniem ;)
Usuńświetny pomysł z tymi obrączkami, dobrze że nie miała tremy. moja Em by histerię odwaliła i tyle by z tego było :/
OdpowiedzUsuńW takich sytuacjach stosuje przekupstwo ;)
Usuńjednym słowem cudo! ta Twoja Zosia :) przepiękna fryzura i buzia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam aga :D
Dzięki :)
UsuńMałgosiu, wyglądacie cu-do-wnie...! Absolutnie! A Ten Tata, którego często spotykam to już przeszedł samego siebie:).
OdpowiedzUsuńp.s. Szczęściara, ale ciiiiiiiiiiiiiii