Zrobiłam sobie wreszcie wieszaczek na torebkę. Mój M ciągle narzekał, że moja torebka wala się po całym mieszkaniu, a teraz ma wreszcie swoje miejsce. Pomysł powstał w mojej głowie już parę dobrych miesięcy temu, później natrafiłam na fajne haczyki w Ikea i w końcu ostatnio wzięłam się do roboty. Efekt poniżej.
W planach mam ożywienie trochę naszego wąskiego korytarzyka, jakaś kolekcja zdjęć,powoli będę kompletować ramki na zdjęcia, na razie nie mam jeszcze skonkretyzowanego pomysłu.
Chciałabym się jeszcze pochwalić nową podusią. Wiem, wiem, przywołujemy wiosnę, a poduszka jeszcze zimowa, ale nie mogłam się oprzeć, naoglądałam się na waszych blogach, a że ostatnio dostałam od babci sweter, który nijak mi leżał przerobiłam go na poduszkę. Mam nadzieję, że babcia się nie pogniewa ;)
Powracając do tematyki wiosennej na koniec hiacynty, prezent na Dzień Kobiet, powoli rozkwitają. Apropos wiosny wyobraźcie sobie przedwczoraj padał u nas śnieg ;(
Super pomysł na wieszak...poducha też świetna...Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńHiacynty cudne :) Wieszaczek pomysłowy a torebeczka na nim taka w moim klimacie ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że babcia nie pogniewa się na Ciebie bo podusia wyszła idealnie :))
Fajny wieszak, też myślę o wieszaku na torbę, bardzo przydatny dla pań :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
wieszak super, ale poduchy zazdroszczę - bajeczna wyszła
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Kasia
Wieszaczek bardzo pomysłowy a poduchę też mam taką "warkoczową"!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Gosiu, wieszak i poducha - super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wieszak prawdziwej gwiazdy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo fajnie wymysliłaś ten wieszak, myslę, że torebka jest zadowolona:) co do korytarza to jestem pewna, ze jak juz tylko zaczniesz go ożywiac to z zadrościa będę obserwowała jego metamorfozę bo wszystko u Ciebie takie piekne i wysmakowane. Podusia jest śliczna i mysle, że babcia ppowinna sie cieszyc, że masz na pogodę i niepogodę taka fajną przytulankę. A hiacynty fajniutki, czuc wiosnę:) pomimo sniegu!
OdpowiedzUsuń:-)), aż się uśmiechnęłam jak przeczytałam początek posta, bo właśnie przeszłam z mężem małą kłótnię na temat walania się torebki, a raczej torebek ;-) i sam zaproponował jakiś wieszaczek na nią przy wejściu. Twój bardzo mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle, to bardzo fajnie tutaj u Ciebie, będę zaglądać częściej :-). Pozdrawiam.
poduszka cudowna. zakochałam się w tym sezonie w takich wełnianych.
OdpowiedzUsuńwieszak także robi wrażenie.
pozdrawiam.
Wieszaczek wyszedł świetnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wieszak genialny:)Chyba też by mi się taki przydał, bo torebka moja na podłodze częęęsto bywa i pieniążki ucieeeekają:/;)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpoduszka i wieszak genialne :o bardzo mi się podobają, moja torebka też ciągle leży gdzieś indziej, a kiedy chcę, żeby mój chłopak coś mi z niej podał..o boże ile narzekania, że znaleźć trzeba :P
OdpowiedzUsuńŚwietne nabytki:)
OdpowiedzUsuńU mnie ubogo w akcenty wiosenne:)
Pozdrawiam!
Ale swietny wieszak! Taaaak mysle..... hm, moze zrobie podobny w pokoju syncia! :)
OdpowiedzUsuńPoduszka, ze tak powiem odlotowa a babcia jak ja zobaczy to na pewno sie nie pogniewa, bo wyglada swietnie. I jeszcze te guziczki- sliczna.
Pozdrawiam
Dagi
Podusia fantastyczna:)bardzo przypadły mi do gustu, te " sweterkowe wdzianka ":)
OdpowiedzUsuńZ wieszakiem, świetny pomysł:)
Pozdrawiam cieplutko
bardzo udane DIY. I poducha i wieszaczek wyglądają super:)
OdpowiedzUsuńŚliczny wieszak, mam również specjalny na moją torebkę, ale ona i tak tam nie chce wisieć ;)Podusia sweterkowa, super:)
OdpowiedzUsuńpoducha super,podziwiam je od dawna
OdpowiedzUsuńa wieszak bardzo pomysłowy :)
przepiękna poducha, chyba skradnę pomysł i wygrzebię z szafy jakiś zapomniany sweterek :)
OdpowiedzUsuńSuper DIY. Pomysł z wieszakiem na torebkę - rewelacja. Moja zawsze wala się po całym domu. Poduszka też śliczna - Gosiu jak Ci się udało zszyć sweter bez poprucia?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Odprułam rękawy ostrożnie, a dół po prostu odcięłam nożyczkami, myślałam, że od razu się zacznie pruć, ale o dziwo spokojnie można było zszyć maszynowo. Zszyte były na maszynie tapicerskiej grubszymi nićmi.
UsuńPoduszka świetna - super pomysł. Mam to samo pytanie co Staniszka:) I zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńwieszak jest znakomity :)
OdpowiedzUsuńno zbieram szczenę z klawiatury. wieszaczek jest G E N I A L N Y !!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się takie urządzenie. chyba trza bedzie cosik pokombinować.
ps. dzięki za odwiedzinki :) dzięki temu mogłam Cie odkryć. zaraz klikam podgladactwo i będę Cię odwiedzać
i like the pillow very very much :)))
OdpowiedzUsuń