Na owe szmaciane ptaszki wpadłam u the green-eyed blonde, poszperałam w swoich materiałowych różnościach i mam trochę wiosennego nastroju w domku. Ptaszki docelowo zawisną pod żyrandolem i myślę, że jeszcze ich trochę uszyję, żeby było jeszcze bardziej kolorowo.
Zosia mówi, że to papugi :)
Pozdrawiam!
Bo do papużek podobne. Bardzo fajne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Świetne ptaszki, energetyczne kolorki!!!
OdpowiedzUsuńSuper ptaszki. Brzuszek w kratkę jest rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńPozdrwiam :)
Jakie radosne....
OdpowiedzUsuńOjej, Gośka!!! Toż one są cudowne!!!! Sama uszyłaś????? A jak udało Ci się takie maleństwa powywracać???? Bardzo mi się podobają, sama chętnie bym takie ugościła w pokoju Małego :)) Świetna robota i cudne materiały wyszperałaś :)
OdpowiedzUsuńxoxoxo
wyglądają jak małe papużki.
OdpowiedzUsuńcudowne, nastrajają tak optymistycznie i wydzielają pozytywne fluidy.
a ja widziałam takie na innym jakimś blogu :) wrzuciłam sobie jako inspiracje i co? i leży sobie :))))dobrze , że Ty zrobiłaś to ja już tylko popatrzę sobie :)) są takie śliczne - cudownie wiosenne - ale to papużki przecież ;)) to jakie mają być ?:)
OdpowiedzUsuńuściski dla Ciebie i całusy dla Zosi
Gosiu są BOSKIE!
OdpowiedzUsuńhehe ja też mam ostatnio pracie na wszystko co żółte, aż dziwne, bo wcześniej ten kolor zupełnie do mnie nie przemawiał;D
Ja w weekend uszyłam Alanowi sowe;) moze w następnym poście ją pokaże;)
buziaki
Troszkę podobne do papug. Zosia ma oko!!!
OdpowiedzUsuńCudne, a mi też kojarzą się z papugami :-) Są takie wiosenne i radosne! A wiesz, że mnie też ostatnio do kolorów ciągnie :-) Gosieńko, pozwolisz, że się zainspiruję? Buziaki Kochana!
OdpowiedzUsuńi odrazu wraca humor jak sięczyta Twojego posta, zdjęcia są piękne! ten żółty przez Ciebie też będzie za mna chodził...
OdpowiedzUsuńptaszek śliczniutki!
Ta Zosia to ma rację;))) żółty taki soczysty...baaardzo potrzebny;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
oooo :) ale się cieszę! Dziękuję :* Fantastyczne kolorki, przywołujace wiosnę :) rzeczywiście, mi też przypominają papużki. Zosia pewnie zachwycona! Moja Hania uwielbia je wytarmosic :D
OdpowiedzUsuńo jak ładnie u Ciebie z tymi ptaszkami no i ta donica:) istne cudeńko:)))
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba i czuję że wiosna coraz bliżej:D
kochana zapraszam na konkurs do siebie! na pewno się Tobie spodoba:)buziaki:)
:-)), jak zobaczyłam w miniaturce też sobie pomyślałam "co ta Gosia za papugi wymyśliła". Fajnie wyszły - KOLOR GÓRĄ - też już mam dość tej monochromatyczności za oknem ;-). Przegapiłam ostatni wpis, lecę nadrabiać :-).
OdpowiedzUsuńptaszki urocze :) Zresztą same śliczności u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Urocze ptaszki.
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Ty. Wcześniej za żółtym nie przepadałam a teraz najchętniej całą ścianę pomalowałabym na ten kolor.
Pozdrawiam ♥ Pati
Ptaszki swietne, wnosza energie:))) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńFajne, wesołe akcenty!
OdpowiedzUsuńFajne ptaszki i kolory takie wiosenne, że oczu oderwać nie mogę :)
OdpowiedzUsuńCudne ptaszyny! trochę wiosny tą dłuuugą zimą :)
OdpowiedzUsuń..i Zosia ma racje ;) istne papuszki ;p
OdpowiedzUsuńpiekne! mam nadzieje, ze wycwierkaja w koncu wiosne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetne zdjęcia! Ptaszki wymiatają! pozdr magda
OdpowiedzUsuńSuper te ptaszki, a porcja energii w kolorach - niesamowita :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńza oknem taka pogoda, że nie pozostaje nam nic innego jak koloroterapia :) śliczne ptaszorki.
OdpowiedzUsuńCudowne ptasiory!
OdpowiedzUsuń