W sobotę robiliśmy generalne porządki i przyszło mi mycie klatki schodowej. Wygrzebałam więc wiadro do mopa z kanciapy i już miałam wlewać wodę, a tu patrzę, a na dnie leży motylek. Jak go wyciągnęłam to się nie ruszał, mój Sebcio mówi weź go zostaw w ciepłym to się obudzi. I się obudził, cudo odrazu podfrunęło do okna i przysiadło na świeczce. Spójrzcie na ten piękny widok. Czyż nie jest wiosennie?
No niesamowite!!!Śliczny jest!!!
OdpowiedzUsuńMoże ten motylek rzeczywiście wróży szybkie najeście wiosny? Oby... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak pozuje do zdjęcia ;) Rewelacyjnie wygląda na tej świeczce:) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńWszystko budzi sie do zycia! Piekny wiosenny obrazek!Motylek jest sliczny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dagi
Zapraszam do zabawy "Moje małe tajemnice", więcej informacji u mnie na blogu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)