Żeby nie było, że zupełnie nic nie robię, udzielam się kulinarnie. Upiekłam swoje pierwsze w życiu muffinki. Te z fotek to już moje drugie podrasowane kremem i kolorowymi posypkami.
Muffinki czekoladowe wg przepisu Nigelli, znalezione TU, a przepis na krem TUTAJ. Nawet nie przypuszczałam, że tak łatwo i szybko się je robi. Zosi oczywiście najbardziej smakował krem.
Mam jeszcze trochę zaległości do nadrobienia, parę rzeczy do pokazania. Zacznę od tego, że jakiś czas temu wygrałam konkurs na nadanie koloru i nazwy dla nowej lampy u Seszen's Light. I stałam się szczęśliwą posiadaczką nowej, wspaniałej lampy zrobionej z tykwy. Zerknijcie na bloga Moniki, jakie wspaniałości tworzy. Ja jestem zachwycona. Moja nowa lampa jest lekka jak piórko i daje bardzo nastrojowe światło.
Wybaczcie mi jeśli ostatnio rzadko u was bywam, jakoś kiepsko działa mi internet, chyba czas najwyższy odgruzować trochę laptopa żeby nadrobić zaległości. Dziękuję za każde miłe słowo, wkrótce postaram się pokazać jakimi jeszcze wspaniałościami zostałam obdarowana. A na początku lutego być może będę miała okazję wziąć udział w 5-dniowym kursie fotograficznym. Już wpłaciłam zaliczkę, oby nic nie pozmieniało moich planów bo o takim kursie marzyłam od dawna.
Piekna lampka i kalendarz rowniez cudny zmajstrowalas :-) Powodzenia w poglebianiu wiedzy fotograficznej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Kalendarz super,zwłaszcza zdjęcie :) a i lampa faktycznie nadaje piękne światło. O muffinkach aż trudno mi pisać,bo język do tyłka ucieka tak apetycznie wygladają...normalnie mam ochotę wyciągnąć rękę i wziąć sobie...dwie...bo jedna mogłaby nie zaspokoić mojej ochoty hihi
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kalendarz swietny ,ten u Agnieszki tez widzialam,teraz u Ciebie ,chyba tez taki sobie wyczaruje ...........................lampka jest swietna,trzymam kciuki za kurs fotograficzny:P
OdpowiedzUsuńJak smakowicie jest u Ciebie, aż mi ślinka cieknie, a mam noworoczne postanowienie, by ograniczyć słodycze. A kalendarz - pomysłowy, chyba muszę pomyśleć nad takim organizatorem, bo jeszcze nie posiadam w domu takiego namacalnego, z papieru, pozdrawiam wieczorową porą
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na kalendarz - teraz i Ty mnie zainpirowałaś:)
OdpowiedzUsuńMuffiny też cudne, aż ciężko uwierzyć że to pierwszy raz...
Pozdrawiam ciepło!
Kalendarz prześwietny, pomysł naprawde godny powielenia:)
OdpowiedzUsuńlampa bardzo nastrojowa, na zime taki klimacik w sam raz.
ogromnie smakowite wrażenie zrobiły na mnie Twoje muffinki, nogdy jeszcze nie robiłam a widze, że wsyratczy zrobić je drugi raz w życiu żeby wyszły fantastycznie:) mniam mniam i prawidziwe piękności do tego.
życzę żeby blogowa niemoc jak najszybciej mineła, czasem cholerstwo potrafi długo trzymać:(
Kalendarz jest wspaniały, prosty acz efektowny;))
OdpowiedzUsuńPowodzenie na kursie, chłoń ile wlezie;)
Pozdrawiam
Ojejciu jaki świetny kalendarz:)))) u Agi widziałam i podziwiałam, ale ten Twój też bardzo mi się podoba... to samo muszę powiedzieć o babeczkach:) ależ mi smaka narobiłaś tymi wszystkimi słodkościami:DDD
OdpowiedzUsuńbuziaki:***
o super !!!cały czas myślałam o Tobie ale nie chciałam być nachalna i Cię męczyć za bardzo;)) kalendarz świetnie Ci wyszedł ale muffiny są wręcz rewelacyjne !!! a ta lampa -łał- Gratulacje !!! o kursie marzę od dawna - buziaki ♥♥♥
OdpowiedzUsuńSmakowicie wyglądają te Twoje muffinki! A kalendarz super - w Twojej morskiej wersji też mi się bardzo podoba :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAch muffinki... pycha! :)
OdpowiedzUsuńKursu fotograficznego zazdroszczę :)
uwielbiam muffinki, mój Kubuś zresztą też :)
OdpowiedzUsuńa tym kursem fotograficznym to mnie zaciekawiłaś Gosiu, Tomka również....
dziekujemy za życzenia dla naszego czterolatka!
Miło, że Jesteś :)
OdpowiedzUsuńKażdemu przyda się czasem przerwa w blogowaniu...
Kalendarz to świetny pomysł, jestem pod wrażeniem :)
pozdrawiam!
marta
Zarąbisty pomysł z tym segregatorem. Świetnie wyglądają te koła na kartki:)
OdpowiedzUsuńMmmmm.... Ale pyszności :-) Kalendarz super, widziałam u Agnieszki i też miałam chęć zrobić taki, ale mam już kupiony. Piękna lampa - szczęściara z Ciebie. Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńTe muffinki wyglądają jak z wystawy dobrej cukierni! Aż ślinka cienkie:). Bardzo podoba mi się DIY kalendarz, bravo za prostotę i super efekt!
OdpowiedzUsuńMałogosiu, kalendarz własnoręczny cieszy:) Lampa cudna jak w Sfinksie:). No i babeczkujesz:):):):)
OdpowiedzUsuńp.s Kto ten kurs organizuje, może razem się wybierzemy?
Kalendarz wyszedł super!!! A mogę zapytać gdzie są organizowane takie kursy. Czy w Twoim mieście? Czy musisz dojechać?
OdpowiedzUsuńKurs jest w Kołobrzegu, tu masz linka jakbyś była zainteresowana http://www.warsztatyfotograficzne.com.pl/kolobrzeg-luty-2013/
UsuńSuper ta lampka. Babeczki podobne robiłam równiez ostatnio
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje candy jeśli masz ochotę :)
Fajny ten kalendarz!! Dobrze że mamy się gdzie inspirować :)
OdpowiedzUsuńMuffinki wyglądają smakowicie i chyba też spróbuję zrobić choć przyznam szczerze że zawsze robię bez kremów ponieważ wychodzą za słodkie :)
Pozdrawiam
W.
W życiu bym nie wpadła na zrobienie takiego kalendarza, ludzie to jednak mają fantazję :-). Efekt fantastyczny!
OdpowiedzUsuńPodobną lampę moi znajomi przywieźli sobie z podróży chyba z Turcji.
Na takie foto warsztaty to sama bym się chętnie wybrała :-).
Pozdrawiamy!
:))) wow, piękna BLACK wersja :))))) cudo :)
OdpowiedzUsuńNo ale mufiny po prosty skradły post!!! Chylę czoła....co ja gadam...PADAM na kolana!!! Piekne, więc i pewnie pyszne ;))))))
Fajna lampka, musze zajrzeć pod link :)
Mnie teraz tez trudno znaleźć chwilę na internet, wpadam na chwilę, ale siły nie mam żeby klepać komentarze. No ale już niedługo :)))
ściskam mocno Gosiu****
Jak mi się zachciało cos slodkiego!! I kolorowego!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny ten kaledarz a że jeszcze sama go zrobiłaś -wow. Jestem pod wrażeniem.Mufinki też wyglądają apetycznie, moja Natalka nie mogła oderwać od nich oczu :-), chyba muszę zakasać rękawy i też sprawic jej takie słodkości.Super ,że wybierasz sie na kurs-ja też chętnie bym się wybrała.
OdpowiedzUsuńKalendarz bardzo ciekawy, ja nie wpadłabym na taki pomysł - super;) Ciasteczka wyglądają jak z cukierni... masz talent!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPomysłowy kalendarz - świetnie sie prezentuje;)
OdpowiedzUsuńGosiu, a z tymi muffinkami to mi smaka narobiłaś;)
Pozdrawiam cieplutko
Wow jaki wspaniały pomysł z kalendarzem ;)
OdpowiedzUsuńMuffinki zjadloby sie - przepieknie wygladaja:)) no i kalendarz oczywiscie bomba:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na Walentynkowe Candy :)
OdpowiedzUsuńmufinki wyszly pysznie :) narobilas mi ochoryi tez musze zrobic zaraz :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Monika
Oj, dawno Cię Kochana nie było...
OdpowiedzUsuńNie kuś od razu tymi słodkościami! :)
Wyszły piękne jak błyskotki.
Pozdrowienia! :)
Rewelacyjny pomysł na kalendarz z segregatora.
OdpowiedzUsuńA muffinki wyglądają przepysznie.
zazdroszczę kursu :)
OdpowiedzUsuńa czy to nie przypadkiem cupcake?
dodaje pierwszy komentarz u Ciebie chociaz bloga od dawna oglądam i musze przyznac, ze Twoj córa to przecudny aniołek o łobuzerskich oczkach :)
pozdrawiam i zapraszam do siebie
Na kalendarzu zaznaczam dzień odwiedzin ( swoją drogą rewelacyjnym kalendarzu!), mufinkę jedną zabieram i ... znikam. A! i jeszcze pozdrawiam cieplutko - M.
OdpowiedzUsuńLubie do ciebie wracać. Sądząc po dacie ostatniego postu, to pewnie już po kursie jesteś i teraz zamiast postować trzaskasz zdjęcia, oj przepraszam znaczy się fotografujesz :) bez kursu i tak jesteś the best!
OdpowiedzUsuńzapraszam na link party :)będzie mi bardzo miło jeśli weźmiesz udział;)
OdpowiedzUsuńwww.speckled-fawn.blogspot.com