wtorek, 22 stycznia 2013

Zainspirowana

   Aż trudno uwierzyć, że już minęła połowa miesiąca. Wszystkie dekoracje świąteczne zniknęły w pierwszym tygodniu stycznia, nie pojawiło się nic nowego, na razie cieszę oczy czystością, która liczę że natchnienie mnie i zainspiruje na zmiany. Na razie tkwię w jakiejś blogowej niemocy. Jedyne na co starczyło mi sił i chęci to stworzenie kalendarza na 2013. Ukłony w stronę Agnieszki, która zainspirowała mnie swoim kalendarzem DIY. Żeby całkiem nie zgapić mój jest w wersji black i z widokiem na morze. No i teraz na pewno nie zapomnę o żadnych ważnych wydarzeniach.



   Żeby nie było, że zupełnie nic nie robię, udzielam się kulinarnie. Upiekłam swoje pierwsze w życiu muffinki. Te z fotek to już moje drugie podrasowane kremem i kolorowymi posypkami.




   Muffinki czekoladowe wg przepisu Nigelli, znalezione TU, a przepis na krem TUTAJ. Nawet nie przypuszczałam, że tak łatwo i szybko się je robi. Zosi oczywiście najbardziej smakował krem.

   Mam jeszcze trochę zaległości do nadrobienia, parę rzeczy do pokazania. Zacznę od tego, że jakiś czas temu wygrałam konkurs na nadanie  koloru i nazwy dla nowej lampy u Seszen's Light. I stałam się szczęśliwą posiadaczką nowej, wspaniałej lampy zrobionej z tykwy. Zerknijcie na bloga Moniki, jakie wspaniałości tworzy. Ja jestem zachwycona. Moja nowa lampa jest lekka jak piórko i daje bardzo nastrojowe światło.


   Wybaczcie mi jeśli ostatnio rzadko u was bywam, jakoś kiepsko działa mi internet, chyba czas najwyższy odgruzować trochę laptopa żeby nadrobić zaległości. Dziękuję za każde miłe słowo, wkrótce postaram się pokazać jakimi jeszcze wspaniałościami zostałam obdarowana. A na początku lutego być może będę miała okazję wziąć udział w 5-dniowym kursie fotograficznym. Już wpłaciłam zaliczkę, oby nic nie pozmieniało moich planów bo o takim kursie marzyłam od dawna.



38 komentarzy:

  1. Piekna lampka i kalendarz rowniez cudny zmajstrowalas :-) Powodzenia w poglebianiu wiedzy fotograficznej.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kalendarz super,zwłaszcza zdjęcie :) a i lampa faktycznie nadaje piękne światło. O muffinkach aż trudno mi pisać,bo język do tyłka ucieka tak apetycznie wygladają...normalnie mam ochotę wyciągnąć rękę i wziąć sobie...dwie...bo jedna mogłaby nie zaspokoić mojej ochoty hihi
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. kalendarz swietny ,ten u Agnieszki tez widzialam,teraz u Ciebie ,chyba tez taki sobie wyczaruje ...........................lampka jest swietna,trzymam kciuki za kurs fotograficzny:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak smakowicie jest u Ciebie, aż mi ślinka cieknie, a mam noworoczne postanowienie, by ograniczyć słodycze. A kalendarz - pomysłowy, chyba muszę pomyśleć nad takim organizatorem, bo jeszcze nie posiadam w domu takiego namacalnego, z papieru, pozdrawiam wieczorową porą

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł na kalendarz - teraz i Ty mnie zainpirowałaś:)
    Muffiny też cudne, aż ciężko uwierzyć że to pierwszy raz...
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kalendarz prześwietny, pomysł naprawde godny powielenia:)
    lampa bardzo nastrojowa, na zime taki klimacik w sam raz.
    ogromnie smakowite wrażenie zrobiły na mnie Twoje muffinki, nogdy jeszcze nie robiłam a widze, że wsyratczy zrobić je drugi raz w życiu żeby wyszły fantastycznie:) mniam mniam i prawidziwe piękności do tego.
    życzę żeby blogowa niemoc jak najszybciej mineła, czasem cholerstwo potrafi długo trzymać:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Kalendarz jest wspaniały, prosty acz efektowny;))
    Powodzenie na kursie, chłoń ile wlezie;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojejciu jaki świetny kalendarz:)))) u Agi widziałam i podziwiałam, ale ten Twój też bardzo mi się podoba... to samo muszę powiedzieć o babeczkach:) ależ mi smaka narobiłaś tymi wszystkimi słodkościami:DDD
    buziaki:***

    OdpowiedzUsuń
  10. o super !!!cały czas myślałam o Tobie ale nie chciałam być nachalna i Cię męczyć za bardzo;)) kalendarz świetnie Ci wyszedł ale muffiny są wręcz rewelacyjne !!! a ta lampa -łał- Gratulacje !!! o kursie marzę od dawna - buziaki ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Smakowicie wyglądają te Twoje muffinki! A kalendarz super - w Twojej morskiej wersji też mi się bardzo podoba :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ach muffinki... pycha! :)
    Kursu fotograficznego zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam muffinki, mój Kubuś zresztą też :)
    a tym kursem fotograficznym to mnie zaciekawiłaś Gosiu, Tomka również....
    dziekujemy za życzenia dla naszego czterolatka!

    OdpowiedzUsuń
  14. Miło, że Jesteś :)
    Każdemu przyda się czasem przerwa w blogowaniu...
    Kalendarz to świetny pomysł, jestem pod wrażeniem :)
    pozdrawiam!
    marta

    OdpowiedzUsuń
  15. Zarąbisty pomysł z tym segregatorem. Świetnie wyglądają te koła na kartki:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mmmmm.... Ale pyszności :-) Kalendarz super, widziałam u Agnieszki i też miałam chęć zrobić taki, ale mam już kupiony. Piękna lampa - szczęściara z Ciebie. Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  17. Te muffinki wyglądają jak z wystawy dobrej cukierni! Aż ślinka cienkie:). Bardzo podoba mi się DIY kalendarz, bravo za prostotę i super efekt!

    OdpowiedzUsuń
  18. Małogosiu, kalendarz własnoręczny cieszy:) Lampa cudna jak w Sfinksie:). No i babeczkujesz:):):):)
    p.s Kto ten kurs organizuje, może razem się wybierzemy?

    OdpowiedzUsuń
  19. Kalendarz wyszedł super!!! A mogę zapytać gdzie są organizowane takie kursy. Czy w Twoim mieście? Czy musisz dojechać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurs jest w Kołobrzegu, tu masz linka jakbyś była zainteresowana http://www.warsztatyfotograficzne.com.pl/kolobrzeg-luty-2013/

      Usuń
  20. Super ta lampka. Babeczki podobne robiłam równiez ostatnio
    Zapraszam na moje candy jeśli masz ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajny ten kalendarz!! Dobrze że mamy się gdzie inspirować :)
    Muffinki wyglądają smakowicie i chyba też spróbuję zrobić choć przyznam szczerze że zawsze robię bez kremów ponieważ wychodzą za słodkie :)
    Pozdrawiam
    W.

    OdpowiedzUsuń
  22. W życiu bym nie wpadła na zrobienie takiego kalendarza, ludzie to jednak mają fantazję :-). Efekt fantastyczny!
    Podobną lampę moi znajomi przywieźli sobie z podróży chyba z Turcji.
    Na takie foto warsztaty to sama bym się chętnie wybrała :-).
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  23. :))) wow, piękna BLACK wersja :))))) cudo :)
    No ale mufiny po prosty skradły post!!! Chylę czoła....co ja gadam...PADAM na kolana!!! Piekne, więc i pewnie pyszne ;))))))
    Fajna lampka, musze zajrzeć pod link :)

    Mnie teraz tez trudno znaleźć chwilę na internet, wpadam na chwilę, ale siły nie mam żeby klepać komentarze. No ale już niedługo :)))
    ściskam mocno Gosiu****

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak mi się zachciało cos slodkiego!! I kolorowego!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny ten kaledarz a że jeszcze sama go zrobiłaś -wow. Jestem pod wrażeniem.Mufinki też wyglądają apetycznie, moja Natalka nie mogła oderwać od nich oczu :-), chyba muszę zakasać rękawy i też sprawic jej takie słodkości.Super ,że wybierasz sie na kurs-ja też chętnie bym się wybrała.

    OdpowiedzUsuń
  26. Kalendarz bardzo ciekawy, ja nie wpadłabym na taki pomysł - super;) Ciasteczka wyglądają jak z cukierni... masz talent!!! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Pomysłowy kalendarz - świetnie sie prezentuje;)
    Gosiu, a z tymi muffinkami to mi smaka narobiłaś;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  28. Wow jaki wspaniały pomysł z kalendarzem ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Muffinki zjadloby sie - przepieknie wygladaja:)) no i kalendarz oczywiscie bomba:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zapraszam do siebie na Walentynkowe Candy :)

    OdpowiedzUsuń
  31. mufinki wyszly pysznie :) narobilas mi ochoryi tez musze zrobic zaraz :D

    pozdrawiam!
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  32. Oj, dawno Cię Kochana nie było...
    Nie kuś od razu tymi słodkościami! :)
    Wyszły piękne jak błyskotki.

    Pozdrowienia! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Rewelacyjny pomysł na kalendarz z segregatora.
    A muffinki wyglądają przepysznie.

    OdpowiedzUsuń
  34. zazdroszczę kursu :)
    a czy to nie przypadkiem cupcake?
    dodaje pierwszy komentarz u Ciebie chociaz bloga od dawna oglądam i musze przyznac, ze Twoj córa to przecudny aniołek o łobuzerskich oczkach :)

    pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  35. Na kalendarzu zaznaczam dzień odwiedzin ( swoją drogą rewelacyjnym kalendarzu!), mufinkę jedną zabieram i ... znikam. A! i jeszcze pozdrawiam cieplutko - M.

    OdpowiedzUsuń
  36. Lubie do ciebie wracać. Sądząc po dacie ostatniego postu, to pewnie już po kursie jesteś i teraz zamiast postować trzaskasz zdjęcia, oj przepraszam znaczy się fotografujesz :) bez kursu i tak jesteś the best!

    OdpowiedzUsuń
  37. zapraszam na link party :)będzie mi bardzo miło jeśli weźmiesz udział;)
    www.speckled-fawn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń