W tle widać to nad czym ostatnio pracowaliśmy, mini kuchnia z przerobionej drewnianej szafki. W pełnej okazałości już wkrótce jak dopracuje szczegóły. Radość Zosi przeogromna, cały dzień pyta, kiedy pobawimy się w kuchnię. Miała być prezentem na Mikołajki, ale nie utrzymałaby się w ukryciu ;)
Ale z Zosi Angielka :P Herbatka wygląda wybornie :P
OdpowiedzUsuńNo i kuchenka!! Świetny pomysł i już widzę, że wyszła genialnie:)
Bardzo fajne zdjęcia Gosiu, takie prawdziwe. od tych ustawianych zdjęć na blogach już mnie trochę boli brzuch :P U Ciebie zawsze dobrze się czuję :)
Ściskam Was serdecznie*
My też miałyśmy porcelanowe filiżanki z hello kity ale długo nie wytrzymały częstych zabaw w przyjęcie :-) Pozdrawiam***
OdpowiedzUsuńps.a na deser widzę ptasie mleczko :-) mniam...
Staram się bawić nimi razem z Zosią,ale dzisiaj tatuś oczywiście dał jej z rana i sama się bawi więc nie wiem czy długo wytrzymają ;)
UsuńCudna ta twoja córcia! My też uwielbiamy się bawić w herbaciane przyjęcia, zwłaszcza jak do chłopców przyjdą koleżanki.
OdpowiedzUsuńKuchnia w tle zapowiada się przecudnie!
Pozdrawiam!
Iza
Jejciu, też bym sie tak chciała pobawić! A ja już mam takie duuuże dzieci :)
OdpowiedzUsuńZosia widać szczęśliwa i uśmiechnięta :) Ciekawa jestem tej mini kuchni z przerobionej drewnianej szafki :)
Pozdrawiam
Kuchnia wyglada rewelacyjnie:))
OdpowiedzUsuńa Zosia z jakim zaangazowaniem urzadza przyjecie:)) pieknie:)
Gosiu - zdjęcia cudowne !!! Widać pełne zaangażowanie Zosi i Twój dar do uchwycenia tych ulotnych chwil...pięknie
OdpowiedzUsuńściskam Was ciepło
jaką miała frajdę córeczka widać ze lubi z mamusią w kuchni przesiadywać......jest śliczna i te loczki obłędne:)
OdpowiedzUsuńmiłej niedzieli :)
hihi, ale super! sama bym się tak pobawiła:))) cudne nastrojowe zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńOj Zosia teraz będzie często piła takie herbatki:)Świetny pomysł mamusiu;)zainspirowałas mnie:)Moja córcia będzie miała niespodzianke:)
OdpowiedzUsuńNo to była zabawa przednia...nam brakuje własnie imbryczka jakiegoś bo porcelanowe filiżanki są...chętnie i my się tak pobawimy;))
OdpowiedzUsuńŚciskam;*
i jeszcze ptasie mleczko do tego. miodzio!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńHihi u nas też ostatnio herbatka zawitała na salony :) Nie mogę się doczekać Zosinej kuchenki!
OdpowiedzUsuńZosia jest śliczna. a twoje zdjęcia cudowne.
OdpowiedzUsuńbardzo jestem ciekawa tej kuchenki.
Aż ma się ochotę wprosić do was na filiżankę herbaty :)
OdpowiedzUsuńSerwis fantastyczny! I kuchenka cudna.
OdpowiedzUsuńZapewniłaś mi chwilowy powrót do dzieciństwa:-)
Pozdrawiam ciepło
Bajeczne przyjęcie! I piękna gospodyni!
OdpowiedzUsuńTakiej herbatki to i ja bym się z Zosieńko napiła :-) Buziole
OdpowiedzUsuńTO WY TEŻ TAK SIĘ BAWICIE? U NAS W PRZYJĘCIU BIORĄ UDZIAŁ JESZCZE MIŚKI I KRÓLIKI, ALE DLA NICH MAMY OSOBNY DZBANUSZEK;-).
OdpowiedzUsuńKuchnia przepiękna. Czekam z niecierpliwością na post z kuchnią w roli główną.
OdpowiedzUsuńWidać ,że Zosia szczęśliwa ,że jest właścicielką takiej cudownej porcelany :):) Już nawet nie chce myśleć ,jaka będzie radość ,jak kuchnia będzie skończona !!
OdpowiedzUsuńCudna ta mini kuchnia! mój Mieszko ( 2,5 roku) też kucharz pełną gębą, o http://karolinawierzykowska.blogspot.com/2014/01/g-jak-gotowanie.html :))
OdpowiedzUsuń