Rano przywitał mnie zlew pełen naczyń, pochłonęłam się tak ogarnianiem mieszkanka, że dopiero po pół godzinie zauważyłam piękny bukiet tulipanów, który stał na stole.
Dzień jak co dzień, ale miło jest od czasu do czasu dostać takie piękne kwiaty. Postanowiłam więc zrewanżować się pysznym deserem.
Przepis z pudełka po serku mascarpone.
TIRAMISU ZE ŚMIETANĄ
( porcja dla 4-6 osób ) ja dodałam jeszcze 2 żółtka
250 g sera Mascarpone
130 g śmietanki 30 % do ubijania ( dałam trochę więcej )
100 g podłużnych biszkoptów ( ja użyłam okrągłych )
50 g cukru pudru
1 mała filiżanka kawy espresso
50 g likieru amaretto
3 łyżki kakao
W salaterce ubić śmietanę. Do sera Mascarpone dodać cukier puder i wymieszać. Do tej masy stopniowo dodawać ubitą wcześniej śmietankę i mieszać drewnianą łyżką ( ja tam mieszałam zwykłą metalową ;). Biszkopty nasączyć kawą z dodatkiem likieru. W szklanym podłużnym naczyniu ( u mnie kieliszki do martini ) ułożyć pierwszą warstwę biszkoptów, położyć warstwę kremu, następnie kolejną warstwę biszkoptów i kremu. Deser posypać kakao, wstawić do lodówki na kilka godzin przed podaniem.
Smacznego !
Deser znika w mgnieniu oka ;)
Popijając gin z tonikiem, leżąc pod ciepłym kocykiem oglądaliśmy historię miłosną Belli i Edwarda.
A jak wam minął wczorajszy wieczór ?
ale mialaś fajny dzień i do tego ten prezent:)buuuuu dlaczego mój maż nie jest taki domyślny???
OdpowiedzUsuńTrzeba poprostu przy mężu głośno wypowiadać swoje marzenia ;)A najlepiej przedstawiać mu obrazkowo, mężczyźni to w końcu wzrokowcy, tulipany są fioletowe bo kilka dni temu podsunęłam mu jakąś gazetkę, wzruszając się jaki piękny mają kolor ;)
UsuńWłaśnie kolor tych tulipanów wzbudził mnie ciekawość-sa śliczne!!
OdpowiedzUsuńMam sentyment do tego koloru kwiatów, róże w mojej wiązance ślubnej były w podobnym kolorze.
UsuńGosha - uwielbiam Tiramisu!! Twoje wygląda cudnie aż mi ślinka na myśl cieknie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia Ci wychodzą tym nowym aparatem :)
Pozdrawiam ciepło
Joasia
Przyznam się, że na razie fotki tylko z automatu, no i trochę podretuszowane w programie. Muszę wreszcie zaopatrzyć się w jakąś fachową literaturę. I znaleść trochę czasu na moją nową pasję...
Usuńcudowny dzień.
OdpowiedzUsuńmiłe niespodzianki sprawił Ci mąż.
deser wygląda niezwykle apetycznie.
No tak, z tym filmem to się po nim nie spodziewałam ;) Co do tulipanów to parę dni przed głośno wypowiadałam swoje marzenie, zapamiętał :)
UsuńFajny wieczór:)) Ja tez robię tiramisu ze śmietaną (przepis Nigelli) i wszyscy uwielbiają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZerknęłam przed robieniem do innych przepisów i zamiast śmietany były żółtka, więc zrobiłam trochę z tym i z tym, żeby było dobre i było :) tylko trochę za słodkie jak dla mnie.
Usuńjaki fantastyczny deserek, wreszcie taki pełnokrwisty ;)), lubię takie, muszę wypróbować, tylko cukierku dam mniej, a tulipanki kochaneńka miód- malina - cudne !
OdpowiedzUsuńuściski!
Ja następnym razem też dam mniej, bo jak dla mnie był za słodki, chociaż mąż stwierdził, że dla niego jak w sam raz, po czym spałaszował dwie porcje ;)
UsuńWiesz, że ja też bardzo lubię ten film, mimo dosyć infantylnej fabuły bohaterowie grają tak, że nie można oderwać od nich oczu i czuć napięcie miłosne, no ja tak czuję. Bukiet soczysty, powiało świeżością a desery wszelkie i we wszelakiej postaci uwielbiam.
OdpowiedzUsuńTak mi się spodobał, że przeczytałam też w kilka tygodni wszystkie książki, ostatnią coprawda tylko do połowy, żeby z ciekawością oglądać ostatnią część filmu.
UsuńŚwietni tytułowi aktorzy, polecam także Twój na zawsze z Robertem Pattinsonem i The Runaways: Prawdziwa Historia z Kristen Stewart.
Deser wygląda niebiańsko! Tulipany urocze... Wspaniały miałaś dzień :)
OdpowiedzUsuńJa od mojego M dostałam dzień przed Walentynkami prezent BO AKURAT byliśmy na zakupach i zakręciłam się koło Empiku. Oglądałam książkę - dosyć długo, co by się M domyślił..i udało się. Padło hasło: "a może kochanie na Walentynki bym Ci kupił?". A co do tulipanów, to wczoraj rano robiliśmy zakupy w Lidlu (podkreślam w Walentynki) i stały piękne bukiety tulipanów, więc mówię pod nosem, ale na tyle by usłyszał: "Ależ piękne te tulipany!", na co mój mąż odpowiedział: "noo, to kup sobie!" ;)
Widzę, że stosujesz mój sposób ;)
OdpowiedzUsuńPiękne tulipany, bardzo apetyczny deser, wszystko to sprawia, że tworzy się wspaniała atmosfera i chyba o to chodziło :) ZAZDROSZCZĘ! Co do książek z serii Zmierzch - film jak dla mnie taki sobie chociaż wciąga, za to książki pochłonęły mnie bez reszty. Do tego stopnia, że ściągnęłam sobie z internetu 13 rozdziałów książki "Midnight sun", która niestety nie została skończona z powodu przecieku do internetu, a ja czułam niedosyt. Cała historia widziana oczami Edwarda:D Tak z innej beczki Gosha zdradź proszę na jakim programie pracujesz robiąc obróbkę zdjęć:)?
OdpowiedzUsuńDzięki za info o Midnight Sun, zabieram się za przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńUżywam PhotoScape, na razie eksperymentuje, ale fajne efekty można uzyskać z całkiem zwykłego zdjęcia.
Pozdrawiam
Gosiu, jedziesz do Ikei po jakąś konkretną już lampę, czy chcesz się na razie rozejrzeć?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Kasia
świetny dzień od samego rana, te tulipany są przepiekne a deserek sama bym chetnie wciągnęła
OdpowiedzUsuńpiękny początek dnia,tulipany maja niesamowity kolor.Fajny gest ze strony męża,niby tylko kwiaty ,a sprawił że Jestes wyjatkowa :) Smacznie sie zrewanzowałaś.
OdpowiedzUsuńGosiu, cudne są te tulipany, też uwielbiam ten odcień. Ja niestety nie dostałam, bo nie obchodzimy Walentynek, ale na Dzień Kobiet, napewno będą, choć to "święto komunistyczne" :-) Zdjęcia cudne, a na tiramisu ośliniłam monitor ;-)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
ps. odpiszę niebawem, narazie zaganiana jestem
I jak Gosiu udała się weekendowa wyprawa po lampę i sofę? Dało się coś wybrać, czy ciężko? Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńhey you :) the deer is from car-moebel, but isnt available anymore, sorry :(
OdpowiedzUsuńi like your tiramisu, looks soooo good :)
do you want to follow each other? ill start :)
svenja
ooh i see you already follow me, thank you :))
OdpowiedzUsuńpiękne tulipany :)
OdpowiedzUsuń