Zosia zaliczyła trzy nurkowania, mama o mało co nie dostała zawału serca, tacie dostało się że nie trzyma córci, a Zosieńka w swoim żywiole.
Od zeszłego roku nic się nie zmieniło, Zosia pcha się do wody jak oszalała, zajada piasek garściami i za nic w świecie nie daje się poskromić.
Jutro z samego rana jak pogoda dopisze startujemy na plażę, nasza mała dama już szykuje outfit.
Bardzo marzyła mi się sesja mojej córci na łące pełnej maków, takie piękne zdjęcia urzekły mnie na blogu Maliny w Maju. Niestety moja Zosia nie chce współpracować i zdjęcia są jakie są, na większości ma głowę spuszczoną w dół, albo niezadowoloną minę.
Życzymy wam i sobie słonecznej niedzieli!
Mnie się sesja na łące bardzo podoba!! Głowa w dół.. no i co? Zosia widocznie ma naturę romantyczki i taka zamyślona jest po prostu ;))) Jest CUDNA!! A propos zajadania piasku.. ostatnio jeden taki mały Łobuziak powiedział mi, że niebieskie oczy mają ci ludzie, który jedli w życiu bardzo dużo piasku, a ja pewnie nigdy nie próbowałam bo mam czarne jak smoła hahahahahhaaa Dzieci są cudowne, a Twoja Zosieńka... Co tu dużo mówić... :))))) Buziaczki!
OdpowiedzUsuńRomantyczna powiadasz ;)
UsuńZgadzam się z Malinką :) Sesja wyszła romantycznie, a Zosieńka cieszy oko :)
UsuńDzieciom woda sprawia wiele radości :) Pamiętam siebie z czasów dzieciństwa i patrzę teraz na Kubasia - to samo :)))
Masz rację, moja Zosia zachowuje się dokładnie jak ja kiedy byłam mała, za żadne skarby nie można było mnie wyciągnąć z wody, i co z tego że się było fioletowym i zgrzytało zębami ;)
UsuńJestem ciekawa jaka temperatura wody w Bałtyku? Zdążyła się trochę nagrzać?
OdpowiedzUsuńZosia jest urocza i nawet spuszczona głowa nie zepsuje jej pięknych zdjęć. Naturalna modelka!!!
Około 18 stopni, jak dla nas jest super :)
UsuńGosiu, piękne zdjęcia! Maki, chabry i Twoja córeczka - całość super!
OdpowiedzUsuńDzisiaj nad morzem było naprawdę upalnie, a potem nagle burza w środku dnia.
Pozdrawiam serdecznie!
U nas burza była wczoraj, a dzisiaj tylko słońce :)
UsuńTwoja córeczka jest po prostu rozbrajająca:)
OdpowiedzUsuń:) Rozbraja na łopatki, czasem wymiękam ;)
UsuńZosia jest cudowna i pięknie uwieczniana przez mamę, będzie miała cenne pamiątki w zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńMoja mama też lubiła mi urządzać takie sesje, chociaż w tamtych czasach to była rzadkość, nie mam nawet 1/1000 zdjęć co Zosia, ale mimo wszystko sesje mi mama fajne urządzała, świetne pamiątki po tylu latach, może kiedyś zeskanuje i wrzucę na bloga. Też byłam blondyneczką jak Zosieńka.
UsuńZosieńka i jej blond loczki skradły me serce :) Zdjęcia z łąk przepiękne , nie marudź kobitko ;) Zosia ma na nich niezwykle rozmarzoną minę :)Miałam podobny plan..znaczy wyciągnąć synka na sesję łąkową lub polną ...ale młodemu pomysł się niezbyt spodobał :)))
OdpowiedzUsuńP.S.Przeglądałam Twój blog i wygląda na to , że Twoja córcia jest tydzień czy dwa starsza od mojego rozrabiaki :) Bliźniaczka prawda? Jak ja i Adaś :)
Pozdrawiam cieplutko
No już nie marudzę, chociaż najpiękniejsza jest jak pokaże te swoje duże oczęta ;)
UsuńP.S. Zgadza się, Zosia to bliźniak, jak jej tatuś, miała być prezentem na jego urodziny, ale spóźniła się o 5 dni ;)
Piękne zdjątka!!!!!Zazdroszczę pobytu nad morzem!!!
OdpowiedzUsuńNasz pobyt to 365 dni w roku, z wyjątkiem krótkich wypadów wakacyjnych w inne regiony. Mamy to szczęście do morza mamy 15 minut piechotą ;)
UsuńTwojw Zosia piekne wyszla na sesji,fajnie ze glowka w dol,sesja wyszla naturalnie ,nie pozowana
OdpowiedzUsuńhmmmmmmm mieszkasz nad morzem...............cudownie
Super...tylko jeszcze jakby pogoda była fajniejsza było by idealnie :)
UsuńMi już d samego czytania zamarło serducho, trzy nurkowanie, Ty to masz nerwy!!! Cudownie spędzacie czas...fantstycznie mieć morze 365 dni w roku o krok;)
OdpowiedzUsuńCudownego dnia, pozdrawiam
Ps. nowy banerek widzę, sliczny, taki letni!!!
Mam nadzieję, że do końca lata nie osiwieje, mała rwie się do wody jak postrzelona, nic nie jest wstanie ją zatrzymać. Jak się ma morze tak blisko to się wbrew pozorom tak często nad nim nie bywa ;)
Usuńnasz mały już woła, że chce do babci nad morze... ale musi poczekać jeszcze do sierpnia...
OdpowiedzUsuńpóki co, muza nam wystarczyć wędrówki górskie i sesje leśne :)
Zosia fotogeniczna = urocze fotki !
pozdrawiamy serdecznie
ps też zauważyłam nowy letni banerek :)
No dziadki Twojego synka też tęsknią, zawsze jak widzą Zosię to zazdroszczą mojej mamie, że ma wnuczkę przy sobie..
Usuńa nie było Zosieńce zimno w Bałtyku? na samą myśl ciarki mnie przechodzą, a co dopiero nurkowanie. brrr.
OdpowiedzUsuńtez bym zawału dostała, ale skoro dziecko szczęśliwe i żyje :)
Emilia wczoraj także pierwszy raz posiedziała na dłużej w piaskownicy i najadła się piasku, a ja miałam go wszędzie, nie wiem tylko jakim cudem.
takie dni są cudowne. zazdroszczę Wam tak bliskiego dostępu do morza.
ps. jak bez pieluchy było na plaży?
Zosia była cała lodowata, ale rwała się do morza zupełnie jak jej mamusia kiedy była mama. My jesteśmy przyzwyczajeni do zimnej wody, polecam kąpiele w zimnym Bałtyku, hartują i dziecko cały rok nie choruje. Myślimy nawet, żeby zapisać się do klubu Morsa z mężem ;)
UsuńZosia zsiusiała się na plaży na tatę ;)
Mi również podoba się sesja Zosi na łące. Ślicznie wygląda, te blond włoski, urocza buzia, spuszczone oczęta;) No i sukienka świetnie wpasowała się w otoczenie.
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie, że moja dama rano sama wyszperała tą sukienkę z szafki i kazała sobie założyć ;)
UsuńZdjęcia na łące są wprost przepiękne! Córcia wyszła jak malowana! Aż się rozczuliłam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bogna
Dziękuję :)
Usuńzdjęcia są rewelacyjne!!!! zresztą wszystkie zdjęcia Zosieńki wykonane przez Ciebie zawsze są piękne:)
OdpowiedzUsuńDzięki Mońka ;)
UsuńPiękne zdjęcia! Super to w dole z piaskiem - niezłą ma na nim Zosia minkę. Już nie mogę doczekać się naszego spotkania w realu... Gosiu, napisze @ w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńNo już niedługo :)
UsuńGwiazda zdominowała cały post:)
OdpowiedzUsuńSuper wypoczynek:)
No tak, teraz jest tematem numer jeden, w końcu są wakacje i trudno siedzieć w domu w taką pogodę :)
UsuńZosia mnie normalnie rozbraja! :)
OdpowiedzUsuńMała aparatka z niej ;)
UsuńAle ładna laleczka :)
OdpowiedzUsuń:*
jaka słodka! :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńach, a my jeszcze nie dotarliśmy na plażę... mam nadzieję, że niebawem! ;) bo pozazdrościłam ;)
OdpowiedzUsuńudanego wypoczynku na plaży zatem :)
UsuńŚliczna Makowa Panienka
OdpowiedzUsuńGosha, Zosia to najbardziej fotogeniczna dziewczynka jaką znam, co Ty tam piszesz, że nie współpracuje, nie musi współpracować, zdjęcia i tak są rewelacyjne :-). Takie spontaniczne kadry są najlepsze, moje dziewczyny też nie bardzo współpracują, zawsze wymyślam jakąś zabawę i wtedy powstają najlepsze ujęcia, spacer na łąkę był w celu zebrania kwiatów do produkcji perfum, a że przy okazji starsza M. wymyśliła zabawę w chowanego, mogłam zapolować na ujęcia ;-)).
OdpowiedzUsuńA wodę i piasek, Zosia jako rodowita dziewczynka znad morza ma we krwi, więc nie ma się co dziwić, że lgnie do wody jak ryba ;-)
No wiem, tylko że chciałabym uwiecznić te jej piękne,wielkie oczyska, a żeby to zrobić to już nie lada sztuka ;) Najlepsza była jak miała pół roku, bo aż się śmiała na widok aparatu ;)
UsuńOna jest przesłodka a o robieniu fotek takim szkrabom też coś wiem.Czasem muszę zrobić chyba z 50 ,żeby choć na jednym widoczna była buźka Natalki.POzdrawiam pourlopowo.
OdpowiedzUsuńHe he, moja mała to czasem specjalnie tyłkiem się do mnie odwraca jak biegam za nią z aparatem ;)
Usuńoj zrobienie szkrabowi fajnej fotki jest naprawdę trudne. moja Kinga jak widzi aparat momentalnie poważnieje a normalnie ciągle ma rogala
OdpowiedzUsuń